
Nie-panteon
Ogromna liczba imion bogów azteckich, których cechy, atrybuty i sfery działania często się przenikają, wskazuje nam na jedną istotną rzecz. A mianowicie, że identyfikowanie ich z politeistycznym panteonem (tak jak jest chociażby w mitologii greckiej) jest poważnym zniekształceniem. Gdyż azteckie bóstwa tworzą w rzeczywistości szereg przenikających się kompleksów i różnych aspektów istnienia. Związane są ze sferą niebieską i kreacją,
deszczem, płodnością i urodzajem, wojną, krwawą ofiarą, ziemią i śmiercią, mogą przybierać też postać licznych bóstw opiekuńczych poszczególnych społeczności czy grup zawodowych. Rezerwuarami boskiej esencji rozproszonej w kosmosie mogły być również szczególne miejsca i święte przedmioty, a także jednostki ludzkie, którym dane było w specjalny sposób uczestniczyć w naturze swego bóstwa opiekuńczego.
Według koncepcji nahuatlańskich złożona substancja boska mogła się dzielić (np. ten sam bóg mógł być obecny w różnych miejscach), mogła ponownie zreintegrować się ze swym źródłem czy też dowolnie się łączyć w celu stworzenia nowego bytu, co odzwierciedlają mity o transformacjach bóstw. Tak więc wgłębiając się w azteckie wierzenia, musimy mieć na uwadze, że bóstwa są tu bardzo „płynne” i przenikają się wzajemnie, tak samo jak formy, które przybierają.
Dualizm
Dualizm przenikał światopogląd nie tylko Azteków, ale i wcześniejszych cywilizacji. Począwszy od okresu preklasycznego (od ok. 1800 przed Chr.) w dziełach sztuki przedstawiano dualizm życia i śmierci, kojarzony z podziałem na porę deszczową i porę suchą czy na ciepło i zimno. W czasach azteckich wyraźnie postrzegano opozycję między dwiema zasadniczo różnymi częściami kosmosu: połówką męską, niebiańską, jasną, witalną, gorącą, utożsamianą z ojcem, oraz połówką żeńską, matką, ziemią, ciemną, wilgotną, zimną, źródłem deszczu i wiatrów, płodną a jednocześnie kojarzoną ze śmiercią. Dla ludów Nahua szczególne znaczenie miał podział zimno – ciepło; cechy te przypisywano większości bytów: roślinom, zwierzętom, minerałom, bóstwom, gwiazdom czy poszczególnym składnikom duchowym. Podział kosmosu na niezliczone pary przeciwieństw, jak życie – śmierć, zimno – ciepło, żeńskie – męskie, woda – ogień, deszcze – susza, wynikał z niewidzialnej, wewnętrznej natury poszczególnych bytów, posiadających różne esencje duchowe.
Dlaczego składano tak wiele ofiar z ludzi?
Kluczem do zrozumienia istoty azteckich ofiar, jest pojęcie ixiptlatl (tj. wizerunek, wyobrażenie). Oznaczało to fizyczną powłokę wypełnioną boską energią, którą mogli stać się ludzie uosabiający bóstwa, lub przedmioty będące ich materialnymi wizerunkami. Termin ten odnosił się w szczególności do tych śmiertelników, których jako personifikacje bogów składano w ofierze w celu wyzwolenia boskiej mocy i jej reintegracji ze źródłem. Jeńca lub niewolnika wybierano na długo przed świętem bóstwa, którego miał uosabiać. Odbywały się odpowiednie rytuały, człowiek ten nosił specjalne stroje, boskie atrybuty, niekiedy nawet żył przez pewien czas w charakterze bóstwa i oddawano mu cześć. Ixipltatl z czasem przekształcał się w żywy zbiornik „boskiego ognia”. W dzień święta bóstwa, wybrańca ofiarowywano. Najbardziej spektakularną uroczystością było ofiarowanie jeńca uosabiającego boga słońca. To było wielkie wydarzenie dla całej społeczności. Rytualne ofiarowanie odbywało się na szczycie świątyni.
Jednym z najbardziej znanych źródeł wiedzy na temat azteckich bóstw, mitów na ich temat, rytuałów oraz tekstów magiczno-religijnych jest Codex Borgia. Prawdopodobnie pochodzi z okolic Choluli w Meksyku, i jest spuścizną kultury nahuatl. Ma 10 metrów długości. Obecnie znajduje się w Bibliotece Watykańskiej.
Poniżej 58 strona Codexu:
[kymen.pl]